Monitor RLCD jako ulga dla oczu programistów?

Jeszcze z 10 czy 15 lat temu gdybyśmy rozpoczęli rozmowę o szkodliwości pracy z monitorami to raczej potraktowane by było w kategorii wady wzroku danej osoby czy też kompletnej przesady, wręcz szukaniu dziury w całym.

Niestety z biegiem lat możemy zauważyć pewne trendy:
– upowszechnienie się opcji “Dark Mode” zwanego trybem nocnym który nie męczy oczu późnym wieczorem czy nocą. Co ciekawe nie tylko na poziomie aplikacji ale również systemu np w telefonach czy Windows/Mac etc.
– coraz młodsze roczniki z problemami ze wzrokiem, w przedszkolach czy szkołach ilość dzieci z okularami w porównaniu z moimi czasami młodości jest znacząca (opinia b. subiektywna)
– coraz więcej na rynku jest monitorów z wbudowanymi opcjami chroniącymi oczy np. obniżającymi poziom niebieskiego światła, które rzekomo wieczorem powoduje problemy ze snem itd
– pojawienie się specjalnych aplikacji do redukcji niebieskiego światła na poziomie karty graficznej jak np Iris, dodatkowo redukuje również migotanie obrazu co może męczyć oczy

Podsumowując na przestrzeni lat jest wyraźny trend mający ochronić nasze oczy, więc musi być popyt na takie rozwiązania co nie dziwi, ponieważ konsumpcja treści z pomocą monitorów rośnie z roku na rok, szczególnie w okresie “wirusa”.

Źródło: https://gattihr.com/screen-time-trends-and-what-you-can-do/

 

Zmęczenie oczu – plaga dzisiejszych czasów

Ten temat nie powstałby, gdyby nie moje własne doświadczenie, programisty korzystającego z komputera od dość wczesnych lat. To co najmniej dwie dekady wielu godzin dziennie spędzonych z ekranami. Zwykle problemy zaczynają się to od zmęczenia, czasem suchych oczu, aż po nieregularny sen czy w dość rzadkich przypadkach nawet brak możliwości pracy z monitorami. Na szczęście w moim przypadku użycie programu Iris rozwiązało sprawę, w zasadzie to taki specjalny dark mode na sterydach, ale warto zwrócić uwagę na nowe monitory, które za parę lat mogą się upowszechnić i dadzą ulgę naszym oczom.

Do tej pory w większości przypadków mogliśmy się spotkać z zwykłymi monitorami LCD, które generują obraz za pomocą kolorowych pikseli oraz podświetlenia, które sprawia że obraz jest dla nas widoczny. Tutaj jest niestety podstawowy problem tych monitorów, w praktyce patrzymy się w uproszczeniu na “lampę” która godzinami męczy nam wzrok. Nie ma tutaj znaczenia jaki to jest rodzaj podświetlenia i ekranu, czy to jest najnowocześniejszy QLED, OLED, AMOLED, micro-LED itp, świecące diody czy podświetlane indywidualne piksele tak samo negatywnie długoterminowo wpływają na nasze oczy.

Monitory refleksyjne – RLCD

Okazuje się jednak że pojawiła się całkowicie nowa kategoria monitorów na rynku konsumenckim czyli RLCD – Reflective LCD. W praktyce w dużym uproszczeniu jest to również monitor LCD, ale bez podświetlenia. Jak zatem obraz jest widoczny? Wykorzystywane jest światło otoczenia np słońca czy oświetlenie pomieszczenia, które odbijane jest od monitora wraz z kolorem pikseli. Co ciekawe nie jest to jakaś nowa technologia, gdyż używana jest od wielu lat w urządzeniach firmy Garmin dzięki czemu łatwo można z nich korzystać w pełnym świetle słonecznym. Właściwie to jest zaleta tych monitorów, że im więcej otrzymują światłą z zewnątrz tym obraz jest wyraźniejszy. Jest to całkowicie odwrotnie od tradycyjnych monitorów LCD, gdzie im więcej otrzymują zewnętrznego światła tym obraz jest mniej wyraźny i trzeba zwiększać jasność aby skompensować tą różnicę.

Pamiętajmy również że RLCD to nie są monitory komputerowe e-ink, które powoli zaczynają się pojawiać na rynku. One również nie wymagają podświetlenia, ale ich obraz jest jedynie czarno biały i maksymalnie osiągają kilkanaście klatek na sekundę. Natomiast RLCD nadal może pochwalić się kolorowym obrazem w 60fps ale bez podświetlenia.

Monitory z przystanków dla programistów…

Któż by pomyślał że pierwszy konsumencki monitor komputerowy RLCD stworzy firma na co dzień zajmująca się tzw. “Digital Signage” czyli specjalną kategorią monitorów do użytku na zewnątrz czyli np w reklamie na przystankach, budynkach itd. Są to zastosowania profesjonalne, gdzie takie urządzenie działa w sposób ciągły przez wiele dni w słońcu, deszczu, nocą etc. i nadal musi prezentować wyraźny obraz z różnej odległości. Tutaj często korzysta się z monitorów e-ink co widać już w Warszawie na przystankach, ale coraz częściej na rynek wchodzą monitory RLCD, szczególnie w USA, gdyż nie wymagają podświetlenia. Dzięki temu pobierają bardzo mało prądu i lepiej prezentują treści video w w porównaniu z czarno-białymi monitorami e-ink.

W pewnym momencie do firmy Sun Vision Display zaczęło się zgłaszać coraz więcej osób chcących kupić monitor RLCD jako potencjalne remedium na problemy z tradycyjnymi monitorami. Brzmi jak dobry marketing, tym bardziej, że takowy produkt się pojawił w cenie uwaga około 1800$. Tak to nie błąd, co więcej ma on 32 cale i tylko rozdzielczość 1080p, więc prawie jest to okazja dekady 😉 Natomiast wraz ze wzrostem produkcji oraz pojawieniem się konkurencji za parę lat możemy się spodziewać obniżki cen i wtedy warto się zainteresować takim rozwiązaniem. Aktualnie bliżej temu produktowi do prototypu dla wąskiej grupy osób i nie polecałbym go nikomu, nie tylko ze względu na cenę, ale i spory rozmiar. 32 cale jako monitor full hd na biurku to kiepskie rozwiązanie. Z drugiej strony to jakaś szansa dla osób nie tolerujących zwykłych monitorów.

Warto spojrzeć również na krótkie video prezentujące ten monitor w akcji, zwróćmy uwagę że obraz wydaje się on ciemniejszy od zwykłego monitora, ale to kwestia samego urządzenia oraz  aparatu do nagrywania, co  podkreśla wiele osób. Oczywiście wieczorem beż źródła światła w postaci tradycyjnej żarówki na suficie nic na takim urządzeniu nie zobaczymy 🙂 Przy okazji można zapytać co to za różnica: podświetlenie monitora czy żarówka. Okazuje się że znacząca bo tradycyjna żarówka (nie “eko”) ma spektrum światła najbliższe słońcu i nie migocze, więc jest bardziej przyjazna naszym oczom.

 

Recenzja monitora RLCD

Na koniec polecam recenzję tego monitora RLCD z kanału My Deep Guide wraz z wieloma testami w różnych warunkach oświetlenia: programowanie, gry, 3d max, excel itd

Część druga:

To tyle jeśli chodzi o ten temat, pozostaje nam poczekać przynajmniej z 5 lat aż inne firmy wejdą na rynek monitorów RLCD co zwiększy nakłady R&D na same matryce dzięki czemu będą osiągały lepsza jakość i rozdzielczość obrazu oraz spadnie cena. Na ten moment raczej zdecydują się na niego osoby, które nie mają innej możliwości ze względu na problemy z wzrokiem.

Scroll to Top