Czy sztuczna inteligencja zabierze nam pracę?

Jest to pytanie retoryczne, oczywiście że zabierze nam pracę, pytanie tylko kiedy i co będziemy robić w zamian. Na przestrzeni wieków było kilka rewolucyjnych wynalazków, które kompletnie zmieniły branże przyczyniając się do automatyzacji i zwolnienia wielu pracowników. Zawsze znikały i powstawały nowe zawody. Nawet w dziedzinie programowania istnieje to zjawisko. Kilkadziesiąt lat temu programowano na kartach np w języku COBOL, który co prawda nadal istnieje, ale mało kto chce się uczyć tak archaicznego języka:

Zresztą często pisano programy w czystym języku maszynowym czyli w Assemblerze, a kto próbował napisać taki program doskonale wie, że jest to wyższa szkoła jazdy 🙂 Dziś programistów COBOLA czy Assemblera jest jak na lekarstwo, mimo że np COBOL nadal jest popularny w wielu starych rządowych systemach w USA oraz w wielu bankach, ale na wielkim rynku jest to już kompletna nisza. Z drugiej strony z biegiem lat powstawały coraz bardziej zaawansowane języki, które były prostsze niż Assembler co przyśpieszało tworzenie oprogramowania, ale dawały przede wszystkim większe możliwości i wyższą wartość końcowemu odbiorcy. Nie było pogromu programistów Assemblera tylko musieli się dostosować do zmieniającej się rzeczywistości. Nauczyli się np C++ albo wypadali z rynku itd. Zmiana jest nieodłączną częścią życia, problemem jest co innego.

Strach przed nieznanym

Wyobraź sobie że jest dziewiętnasty wiek i jesteś kierowcą pojazdu zaprzęgowego, a transport konny jest dominujący na całym świecie. Nagle widzisz pierwszy samochód, który kosztuje kosmiczne pieniądze i ledwo jest w stanie przewieźć swojego pasażera. W kilka dekad później nie będzie już praktycznie zaprzęgów konnych. Pracę straciło miliony ludzi, ale ponieważ było to rozłożone w czasie to zostali wchłonięci przez inne branże  albo zostali sami kierowcami zawodowymi pojazdów. Ta podobna historia powtarza się cały czas, czy to było wynalezienie maszyny parowej czy internetu nie ma to znaczenia, zawsze dochodzi do takich przełomowych momentów.

Dodatkowo media napędzane klikami prześcigają się w wizjach, bo krew zawsze się sprzedaje, nie ma zysków z dobrych wiadomości. Strach zawsze trafia do pierwotnych instynktów i dziennikarze doskonale o tym wiedzą.

Dobrze że programiści stracą pracę przez AI bo mięli za dobrze

Oczywiście że tak bo chodzili do pracy którą dostali za ładne oczy i cały dzień oglądali koty w internecie 🙂 Coraz więcej jest artykułów o kryzysie w IT i dużych zwolnieniach, które są oczywiście prawdą. Natomiast nie zarobiono by na klikach gdyby nie opisano kontekstu całej sytuacji że ostatnie kilka lat gdy gospodarki były zamknięte IT miało nienaturalny dynamiczny wzrost, bo wszystko było niemal sprzedawane przez internet. Po drugie o ile liczba ponad 200 tyś zwolnień w ostatnim roku robi wrażenie to trzeba pamiętać że na świecie jest kilkadziesiąt milionów osób związanych z szeroko pojętą branżą technologiczną. Sektor Information and Telecomunication (ICT) szacowany jest na 62 miliony pracowników w roku 2023. W roku 2020 było to 55 milionów! Nagle te 200 tyś nie robi tak wielkiego wrażenia w szerszym kontekście. Wiele firm zatrudniało na zapas bo nikt nie wiedział czy gospodarki nie będą zamknięte na długie lata itd. Dodajmy niskie stopy procentowe, więc zatrudnienie ludzi było tanie jeśli chodzi o koszt pieniądza. Dochodziło wręcz do takich sytuacji, że niektórzy pracownicy w firmach technologicznych chwalili się w sieci jak to niemal cały dzień  pałaszują w kuchni czy odpoczywają  na fotelach z masażem. Zaznaczam że zarówno takie filmy umieszczali mężczyźni jak i kobiety:

Wracając do tematu programistów i AI, ktokolwiek kto korzystał z chatbotów doskonale wie, że na razie to takie lepsze stackoverflow, które nie porozmawia z klientem, a nawet jeśli to zrobi tyle błędów że wielu potraktuje je jako fajną ciekawostkę.

Duże firmy tworzą własne AI i zakazują korzystania z innych AI

A to szok, ale serio która poważna firma pozwoli aby jakieś AI napisało jej jakiś kompletny system i wrzuci to na produkcję dla swoich klientów. Miną jeszcze długie lata zanim coś takiego się stanie. Po pierwsze poważne firmy zakazują korzystania z AI innych firm, gdyż to ogromne zagrożenie bezpieczeństwa, wycieku danych albo gorzej jakiś tajemnic handlowych itd. A co jeśli jednak się zdecydują i nagle AI zacznie pisać kod który korzysta z drogich serwerów firmy, które to AI tworzy. Gorzej co jeśli tam będą jakieś backdory czy inne krytyczne błędy. Co chwila słyszymy historie że jakieś routery czy aplikacje w telefonie podsłuchują czy wykradają dane użytkowników. Żadna poważna firma nie weźmie na siebie ryzyka wdrożenia takiego black boxa, który nie wiadomo jak działa i co robi. Może w jakiejś małej skali na cele R&D, ale to jeszcze nie te czasy.

Wojna AI

Lata temu była wojna przeglądarek internetowych, teraz będziemy mięli wojnę chatbotów, czekam tylko jak firm giełdowe będą rosły tylko dlatego że mają AI w nazwie. Oczywiście że AI daje ogromny potencjał do automatyzacji, dlatego wiele firm będzie tworzyło własne AI, a mniejsze będą korzystały z gotowych rozwiązań i je do siebie dostosowywało. Tutaj jest ogromna szansa przebranżowienia się w wdrożeniowca takich rozwiązań, na naszych oczach powstaną nowe zawody, nie tylko prompt engineer, ale wiele innych które wchłoną tych którzy nie chcą wypaść z rynku. W całej tej dyskusji problem jest gdzie indziej.

Szybkość zmian na rynku może zacząć galopować

Dzięki internetowi wdrożenie AI w różnych dziedzinach gospodarki będzie bardzo szybkie i uważam że szybkość tego procesu jest przyczyną strachu wielu osób. Z drugiej strony jeśli w krótkim czasie setki milionów ludzi straci pracę to będzie największy kryzys w dziejach, nagle załamią się za jednym razem całe sektory jak nieruchomości, bankowy czy nawet budżety państw bo kto odłoży na obsługę bieżących emerytur itd. To nie będzie upadek banku Lehman Brothers tylko tsunami w wielu branżach. Przez to spodziewałbym się coraz bardziej rozbudowanego prawodawstwa względem sztucznej inteligencji.

A co jeśli AI po prostu podniesie poprzeczkę wymagań rynkowych?

Wyobraźmy sobie że mamy sektor bankowy z pięcioma bankami w jakimś państwie, wszystkie mają mniej więcej podobną ofertę i produkty. Nagle jeden z banków zaryzykuje i z pomocą AI wprowadzi na rynek kolejny produkt zrobiony taniej i szybciej niż zwykle np do automatycznej obsługi księgowości małych firm. Taki bank zyskuje dużą przewagę konkurencyjną i pozyskuje wielu nowych klientów kosztem innych instytucji. Teraz najważniejsze pytanie czy inne banki wywieszą białą flagę i się zlikwidują? No nie, też wdrożą podobny produkt z pomocą AI i wyrównają albo nawet przewyższa poprzednią najlepszą ofertę. Nagle AI przestaje być przewagą konkurencyjną, bo wszyscy na rynku używają AI do rozwijania produktów.

Jakoś to będzie

Problem wielu artykułów w mediach jest pisanie wizji jakby firmy ze sobą nie konkurowały. O ile to nie jest jakaś forma oligopolu czy wręcz monopolu to zawsze firmy ze sobą rywalizują o klienta. Nagle się okaże że przez AI będzie jeszcze więcej pracy, bo co z tego że wygenerujesz więcej kodu, jak wszystko to i tak musisz sprawdzić czy poprawić. To jeszcze nic, ilość czasu na wdrożenie się zmniejszy, bo będzie większa presja na szybsze dostarczanie gotowych rozwiązań. Nagle się okaże że jako programista może i będziesz pisać mniej kodu ale będziesz musiał mieć znacznie szerszą wiedzę aby wszystko dobrze zaprojektować i żeby miało jak najmniej błędów.

Jeśli AI zabierze pracę programistom większość problemów mamy z głowy

W sytuacji gdy AI będzie na tyle inteligentne, że niemal od początku przeprowadzi cały proces tworzenia oprogramowania od zebrania wymagań, kodowania, testowania do wdrożenia to podejrzewam, że na pewnym etapie wiele rządów będzie na wyścigi śpieszyć się aby wyciągnąć AI wtyczkę od prądu. Wtedy brak pracy będzie naszym najmniejszym problemem

 

AI tak naprawdę wszystkim na pewnym etapie mogłoby zabrać pracę

Kiedy słyszę że programiści są zagrożeni to zastanawiam się czy mówiący to byli ostatnie lata zamrożeni. Poniżej warto zobaczyć jak robotyka czy AI wkracza już teraz do wielu dziedzin życia.

Już 3 lata temu otworzyły się pierwsze restauracji gdzie pizze robią roboty:

A co z przenoszeniem rzeczy na budowie przy okazji robiąc salto?

A oto robocik Tesli, który wprowadzony na rynek zrewolucjonizuje wiele branż, polecam moment jak delikatnie przekłada przedmioty do pojemnika

Podsumowanie

AI już wkracza do gospodarki i pozostaje tylko pytanie czy przyłączymy się do tej rewolucji czy wypadniemy z rynku. Z jednej strony będą to szybkie zmiany, ale opór będzie bardzo duży przed gwałtownymi przemianami bo to skończy się upadkiem rządów i gospodarek. Pamiętajmy również że obejmie to wszystkie branże, nawet a w szczególności nie związane z tworzeniem technologii. Wprowadzenie zaawansowanych robotów które już mają ogromną precyzję jak w powyższych filmach zastąpi wielu pracowników, na początku w szczególnie niebezpiecznych lub drogich pracach, a później w codziennych zajęciach. Prawdopodobnie ludzie zajmą się utrzymaniem  i konserwacją oraz doskonaleniem tych automatów. Natomiast w momencie gdy powstanie prawdziwa sztuczna inteligencja to raczej codzienne problemy będziemy mięli z głowy i wszyscy spotkamy się w kolejnym odcinku Mad Maxa czy podobnego filmu. Mimo wszystko warto pozytywnie patrzeć na przyszłość i ciągle się rozwijać, a co przyniesie przyszłość to się zobaczy. Może pozytywnie się zaskoczymy.

Scroll to Top